Na początku lutego wszyscy wyjechaliśmy na cztery dni do Berlina. Wszyscy a więc i kot. Wyjazd rekreacyjny, skierowany na czynny wypoczynek czyli na chodzenie i zwiedzanie. Pogoda, jak na luty, trafiła się dobra i mogliśmy komfortowo spędzać czas w mieście i w restauracjach.
Zwiedziliśmy muzeum Knoblauchhaus, Muzeum Pergamońskie, wjechaliśmy na wieżę telewizyjną, zrobiliśmy zakupy w domu towarowym KaDeWe, zajrzeliśmy do Apple Store, obowiązkowo zjedliśmy curry wurst. Zrobiliśmy piechotą około czterdziestu kilometrów. Dobre buty to podstawa.
Kilka zdjęć z Muzeum Pergamońskiego