Wizy – czerwiec 2015
[Aktualizacja]
Brakująca wiza Kazachstanu już jest. Mamy komplet wiz.
Odebrałem wreszcie paszporty z wizami. Nawet sławny GBAO permit, lub inaczej mówiąc Pamir. Jeszcze tylko jedna została do wyrobienia – Kazachska. O tę wizę należy aplikować osobiście, pośredników w konsulacie nie uznają.
Poniżej kilka obrazków, a za tydzień dołączę ten ostatni do kompletu.
Kostki – marzec 2015
Nowiutkie opony Continental TKC80 dotarły. Cycuszki im sterczą niecierpliwie, ale muszą jeszcze poczekać zanim pojadą. Planowo założymy je dopiero w Ułan Bator a zdejmiemy gdzieś w Gruzji po około 7-8 tysiącach przebiegu. Pozostałą część trasy jedziemy na Metzeler Tourance, sprawdzonych wołach roboczych.
Continentale są wyprodukowane w Korei w początku roku 2014 i kosztowały 320 zł przód i 450 zł tył.
Motocykl odebrany z serwisu – marzec 2015
Motocykl odebrany z serwisu Fan Motor. Wszystko przygotowane do tegorocznego sezonu. Przed wyruszeniem na wyprawę założę jeszcze nowe opony Metzeler Tourance. Tylną już mam a przednią dokupię.
Najbardziej oczekiwałem zmiany chłodnicy oleju na wersję z wentylatorem, ale ostatecznie jej nie będzie. Próby pokazały, że wentylator musiał by pracować non stop. W przeciwnym wypadku, bariera dla przepływu powietrza jaką stawia wentylator powoduje, że przy niskich prędkościach silnik grzeje się bardziej. Poza tym wszystko zgodnie z planem i pan mechanik przez dwadzieścia minut opowiadał o wszystkich zmianach, których dokonał. Jednak każda z tych zmian sama w sobie nie jest niczym nadzwyczajnym. Przykładowo: wszystkie śruby zabezpieczone jakąś substancją przed odkręceniem, elektryka zabezpieczona przed wodą przeznaczonym do tego „lakierem”, odma wyprowadzona w okolicę kufra tylnego, wzmocniona i poszerzona stopka boczna, inny (lepszy) olej przekładniowy, „twardszy” olej do amorów plus jakieś ich dodatkowe uszczelnienie, poza tym normalny przegląd.
Bardzo się cieszę, że podczas wyprawy będę miał za kompana Andrzeja z Mysłowic, który w sprawach mechanicznych, jest o niebo lepszy niż ja.
Poniżej zdjęcie od Andrzeja, na którym widać sprytnie zamocowaną skrzynkę narzędziową oraz kanisterek.
Nowy namiot Coleman Tatra 3 – luty 2015
Przy wyborze kierowałem się nabytym doświadczeniem. Potrzebowałem większy przedsionek i bardzo wytrzymałą konstrukcję. Tatra 3 ma aluminiowe rurki i do tego wytrzymałą na wiatr konstrukcję. W środku jest nieco mniejszy ale ma bezpieczny przedsionek, więc w efekcie jest to namiot większy. Wymiary po spakowaniu są takie same jak poprzednika Hannah Troll. Zauważonym minusem jest cieniuteńka podłoga. Sprawia wrażenie, że nie wytrzyma długo. Będę zmuszony brać ze sobą dodatkową matę pod namiot, jako dodatkową podłogę. Dłużej się także ten namiot rozbija. Może po nabraniu wprawy zmienię zdanie, lecz teraz zajmuje mi to zbyt wiele czasu. Stary namiot rozbijałem po ciemku w kilka minut. Ogólnie jestem z niego zadowolony i myślę, że namiot dobrze rokuje.
Gospodarska wizyta u mechanika – styczeń 2015
W zeszłym tygodniu odwiedziłem mojego mechanika Fan-Motor. Motocykl miał być w bardziej kompletnym stanie, jednak okazało się, że nowa (używana) chłodnica z wentylatorem jest nieszczelna i przecieka. Więc trzeba było ją zdemontować i odesłać, a motocykl przez to świeci wnętrznościami. Podyskutowaliśmy godzinę o konkretnych rozwiązaniach dla mnie, takich jak inne poprowadzenie odmy, inny olej w lagach i wiele innych drobiazgów. Mam nadzieję, że w marcu motocykl będzie już kompletny i będę mógł rozpocząć testy. Musze zrobić z tysiąc kilometrów tym przygotowanym motocyklem, żeby nabrać pewności czy poprawienie jednego nie popsuło drugiego.
Międzynarodowe prawo jazdy – styczeń 2015
Po niespełna tygodniu oczekiwania Międzynarodowe prawo jazdy jest już u mnie.
Formę ma mało praktyczną, taki dzienniczek ucznia w szarym kolorze. Ma osiem ponumerowanych stron, na których jest ta sama treść w językach: polskim, angielskim, rosyjskim, niemieckim, hiszpańskim i francuskim. Szkoda, że nie ma jakiegoś ekstremum w rodzaju chiński lub arabski.
Będzie trzeba je w czasie podróży bezpiecznie spakować i zapomnieć o nim do czasu „wywołania do tablicy”.
Szczepienie – styczeń 2015
Zaszczepiłem się na żółtaczkę typu A i B oraz tężec. Na żółtaczkę szczepi się w 3 fazach. Pierwsza, potem po miesiącu druga a następnie po pół roku trzecia. Odporność nabywa się po drugim szczepieniu. Tężec w moim przypadku, to jedna dawka „przypominająca”.
Obie szczepionki otrzymałem w czasie jednej wizyty (w lewą i prawą rękę). Koszt w LuxMed to 155 zł.
Przy tej okazji otrzymałem książeczkę szczepień. Zabieram ją w podróż.
Mata samopompująca
Zakupiłem nowa matę samopompującą. Stara mata po 3 latach użytkowania straciła szczelność i gubi powietrze. Stałem się zwolennikiem mat samopompujących i o zwykłym dmuchanym materacu nie chcę nawet myśleć. Ponieważ kupuję sprzęt z myślą o 1-2 latach, to nie wybieram towaru z najwyższej półki a jedynie ze średniej. Dałem szansę i kupiłem matę z Decathlonu – Forclaz A200 UL XL. W porównaniu z moją poprzednią matą „no name” ta jest lżejsza i mniejsza po spakowaniu. Głównym tego powodem jest możliwość złożenia na pół wzdłuż osi. Najpierw należy zrolować matę aby wypchnąć z niej powietrze a następnie rozwinąć i wtedy złożyć na pół, następnie już wąski pasek maty ponownie zrolować. Przy rozkładaniu, mata dość wolno się rozpręża. Wymaga chyba z dziesięciu minut aby doszła do stanu równowagi. Po tym czasie wymagane są dokładnie trzy głębokie dmuchnięcia, aby dopompować ją do pełnej sztywności. Zapowiada się, że posłuży dobrze.