Archiwa tagu: Alpy

Dzień 7 Chamonix

Noc była zimna, tylko 7 stopni. Nie ukrywam, że zmarzłem.

Taki widok z namiotu. Nie jest źle.

Dziś zostajemy w Chamonix, więc nie trzeba rano robić pakowania. Jest dużo czasu na zrobienie śniadania i higienę.

Króliki pół dzikie zamieszkują kemping.

Można je dotknąć ale są płochliwe

Przed jedenastą wychodzimy i jedziemy autobusem do miasta. Przystanek jest przed kempingiem a my dostaliśmy karnet na autobus w cenie kempingu. Miło.

Przystanek autobusowy
W aurobusie

Ciekawe, że w mieście w McDonaldzie musiałem pokazać paszport covidowy i dopiero mogłem zjeść w środku.

Znam się na McDonald’s i stwierdzam, że francuskie smaki nie są dobre. W Polsce smak jest dużo lepszy.

O 12:40 mamy kolejkę na sławne punkty widokowe – Aiguille du Midi. Bilet kosztuje €67.

Stacja i kasy
Tak to działa
Taka nazwa

Wróciliśmy z wycieczki kolejką linową. Wyprawa warta każde pieniądze. Ja nigdy nie widzialem wysokich gór z tak bliska. Mont Blanc na wyciągnięcie ręki. Wszystko jest przeżyciem, jest piękne, majestatyczne. Widać alpinistów zdobywających MB. Z bliska widać zmęczenie na twarzach a potem znikają i pojawiają się już jako ledwo widoczne kropki. Gdy mijają naszą „bazę”, gdzie dojeżdża kolejka linowa, to mają jeszcze ponad kilometr w pionie do pokonania. Brak mi słów żeby to opisać, załączam zdjecia.

Dzień 6 Chamonix

Dojechaliśmy do Chamonix.

Spory ruch na drogach i przez to jechaliśmy około pięć godzin. Widoki są piękne. Temperatura komfortowa.

Wjazd do tunelu pod Mont-Blanc
Bilecik za €34

Pod górą Mont-Blanc poprowadzony jest tunel. Skraca on oczywiście znacząco podróż z Włoch do Francji ale trzeba zapłacić około 34 euro. My chcieliśmy jechać drogą górską a nie tunelem ale nam się nie udało. Nawigacja poprowadziła nas do tunelu i już nie było odwrotu. Ja tam się zresztą nie martwię. Przejazd tym tunelem zaliczam do moich trofeów i już. Aczkolwiek ta utracona trasa ponoć piękna.

Rozbijanie obozowiska

Chłopaki pojechali teraz do centrum z zamiarem kupna na jutro biletów na widokową kolejkę górską. Oby się udało.

Ja odpoczywam w tym czasie na kempingu, który jest trzy kilometry od Chamonix.

Po drodze na przerwie zrobiłem w swoim motocyklu reset sprzęgła DCT. Od kilku dni zauważyłem, że biegi redukowane są nie tak płynnie i cicho jak kiedyś. Procedura jest automatyczna a jej uruchomienie polega na naciśnięciu odpowiedniej kombinacji klawiszy. Całość trwała może 2 minuty. Sprzęgło w tym czasie wydało kilka dźwięków i było po wszystkim. Wcześniejsze niepokojące objawy zniknęły i mechanizm działa idealnie. Co Honda to Honda.

Lokalne piwko, takie sobie, ale za to drogie.