Po śniadaniu wracamy do LA. To już ostatni dzień. Dziś odlatujemy do Warszawy. Lot mamy w nocy. Cały dzień dla nas jeszcze.
Zaczynamy od kupienia czapki dla Jacka. To ważna rzecz. Wybór spory, ale tylko ta jedna jedyna pasuje.
Chyba najbardziej znany napis na świecie.
I na tym kończę relację. Tradycyjnie wrzucę za kilka dni podsumowanie finansowe dla zainteresowanych
Dziękuję za poświęcony czas.
[Aktualizacja]
Całkowite koszty wyniosły 26 tysięcy złotych.