Dziś dzień odpoczynku i luzu. Prawie nigdzie nie byłem do południa. Odwiedziłem bazar, coś tam kupiłem. Potem poszedłem sprawdzić inny hotel, do którego się przyniosę pod wieczór. Ogólnie wakacyjny nastrój, cygarko w parku, piwko zimne, sjesta. Piwa to napiłem się dziś wbrew prawu. W ten weekend odbywają się wybory i obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu, „ley seca”, ale sprzedawca zapomniał i sprzedał.
Dużo jest odwołań do Jezusa. W Polsce nie do pomyślenia. Popularne są nalepki na samochody. Takie teksty widziałem „Prowadzę ja, lecz Jezus jest moim przewodnikiem”, „Ten samochód należy do Jezusa”. Byle sklepik obskurny, zakratowany wewnątrz lecz jaka nazwa „Pulperia Serca Jezusowego”. Noszą koszulki piłkarskie z imieniem Jesus i numerem 00. Zrobię jeszcze zdjęcia jak będę miał okazję.
Tak było dzisiaj, a jutro chyba nie będzie inaczej.