Archiwum kategorii: Wietnam 2024

Dzień 2

Okolice hotelu i zdjęcia ze spaceru po motocykle

Odbieramy motocykle. Schodzi się ponad dwie godziny. Ruszamy w trasę około godziny 13. Kierujemy się na miasto Hajfong. Droga dobra ale niewygodna i nieciekawa. Tereny bardzo szare i zurbanizowane. Nie ma na co patrzeć i brak zdjęć. Pełno ciężarówek. Trzeba uważać.

Wyjazd z Hanoi już mieliśmy przećwiczony ale szok i tak był. Takiej ilości wymuszeń i własnych ustąpień nie zobaczy się nigdzie indziej.

Dojeżdżamy za Haifong do promu na Wyspę Cat Ba. Na promie jesteśmy o zachodzie słońca. Potem pół godziny do hotelu. Kolacja, zimny browar, basen. Jest już całkiem ciemno ale widać, że tereny już piękne, górzyste. Jutro to obejrzymy. Mamy plan.

Pozycja na koniec dnia

Dzień 3

Prom z wyspy Cat Ba odpływa trzy razy dziennie – o 9:00, 13:00 i 16:00.

Pobudka o szóstej, o siódmej śniadanie i o ósmej w drogę.

Droga na Cat Ba
Nasz prom przypływa

Prom z Cat Ba do Ha Long płynie ponad godzinę. Płynie się między tymi sławnymi skałami. Jest to bardzo ładne miejsce, piękna przyroda. Każdemu polecam. Ale jednak to nie jest cud. Na folderach jest to wyidealizowane. W rzeczywistości jest gorzej. Nam towarzyszy zachmurzenie. Przez to urok miejsca też jest mniejszy. Jest dużo statków wycieczkowych, które wypływają w kilkudniowe rejsy po Ha Long. Zasięgnęliśmy języka i opinie są różne. Ale powtarza się słowo nuda i chlanie. Powtarzam jednak – polecam!

W planie mieliśmy noclegi tutaj ale zrezygnowaliśmy. Techniczny rejs z motocyklami dał nam całkiem sporo w cenie 16 zł. To wystarczy.

Wobec tego kierujemy się na północ do miasta Lang Son. Odpoczniemy tutaj i ruszamy już dalej w ładniejsze tereny. Bo poza Ha Long jest szaro i nudno na drodze. Z wyjątkiem odcinków gdzie jest pięknie!

Od jutra nasza trasa wchodzi na tory „pętli północnej”.

Lokalizacja na koniec dnia