Okolice hotelu i zdjęcia ze spaceru po motocykle
Odbieramy motocykle. Schodzi się ponad dwie godziny. Ruszamy w trasę około godziny 13. Kierujemy się na miasto Hajfong. Droga dobra ale niewygodna i nieciekawa. Tereny bardzo szare i zurbanizowane. Nie ma na co patrzeć i brak zdjęć. Pełno ciężarówek. Trzeba uważać.
Wyjazd z Hanoi już mieliśmy przećwiczony ale szok i tak był. Takiej ilości wymuszeń i własnych ustąpień nie zobaczy się nigdzie indziej.
Dojeżdżamy za Haifong do promu na Wyspę Cat Ba. Na promie jesteśmy o zachodzie słońca. Potem pół godziny do hotelu. Kolacja, zimny browar, basen. Jest już całkiem ciemno ale widać, że tereny już piękne, górzyste. Jutro to obejrzymy. Mamy plan.