Dzień 1 Souš

Dobrze zacząć dzień od dobrego śniadania.

Dojazd na Kemping Matylda w miejscowości Souš w Czechach – miejsce spotkania z moimi kolegami, tak zaplanowałem aby nie jechać tylko drogami szybkiego ruchu.

Trasą zajmie mi nieco ponad trzy godziny.

Po śniadaniu, które było bardziej niż obfite, ruszyłem w trasę.

Do Zgorzelca autostradą a następnie w dół do Czech, mijając Elektrociepłownię Turów.

Wielkość tego kombinatu robi wrażenie. Kominy giganty. Ogromny obszar. Kilometry rur i instalacji. Szacun.

Kilka kilometrów dalej mijamy po lewej kopalnie odkrywkową. To kolejny szok gdy idzie i wielkość tego przedsięwzięcia. Słowa nie oddają wielkości tej „dziury”. Nieprawdopodobny wpływ człowieka na środowisko naturalne.

Potem już w Czechach drogi kręte, troche górzyste, prędkości niskie.

O godzinie 15 dotarłem na Kemping Matylda w miejscowości Souš i spotkałem się się z kolegami.

Panuje upał. Piwo jest dobrym lekiem na upał.

Pozycja na koniec dnia