Długi dzień. Dzień drogi. Musimy nadrobić nieco czasu więc musieliśmy na jeden skok dojechać do Hue. No nieco ponad 300 km, ale to aż 9 godzin jazdy.
Pierwsza część to jazda w dżungli. Droga betonowa, jedzie się wygodnie i bezpiecznie. Złapał nas deszcz. Pierwszy raz. Przetestowaliśmy ubrania deszczowe. Deszcz nas ochłodził. Nie było wreszcie tak bardzo gorąco.
Chciałem się napić kawy z jajkiem i wreszcie mi się udało. To kogiel mogiel na wierzchu. Całość podana w szklance zanurzonej w gorącej wodzie. Smak pyszny.
Zmęczeni dojechaliśmy na nocleg i poszliśmy zwiedzić miasto krótko i zjeść. Jutro postaramy się więcej zobaczyć.