13 dzień – Da Nang

Rong Bridge w Da Nang i motocykl mój

Ja mam dziś dzień wolny. Chcę odpocząć. Andrzej bardzo chciał zrobić wycieczkę na Ba Na Hills. Ja nie.

Rano zjedliśmy w ulicznej jadłodajni przepyszne śniadanie wegetariańskie. Jak lubię mięso, tak muszę wyrazić swoje pełne uznanie o smakach tego dania. Wygląda zwyczajnie, ale smaki luks.

Pełne zadowolenie

Po śniadaniu Andrzej pojechał w swoją stronę a ja pojeździłem godzinkę po mieście. Chciałem trochę zobaczyć z motocykla jak wygląda w porównaniu do innych miast i chciałem sprawdzić jak jeździ nowy motorek.

Takie panoramy miasta z naszego hotelu widać

I jeszcze kilka ładnych fotek. Takie plaże są w mieście. Nieźle.

Ale jazda po mieście to nie byle co.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *