Dzień 7 (Droga M5 – Ufa)

375 km. Droga M5 – Ufa

Z przydrożnego hotelu Jugra wyruszyliśmy po śniadaniu o 10 lokalnego czasu. Drogi niewiele do przejechania, bo tylko do miasta Ufa. Mogliśmy dalej pojechać, ale prognozy na koniec dnia były deszczowe. Jechało się przyjemnie i bezpiecznie. Nie działo się nic aż do stu kilometrów przed Ufą, gdzie widzieliśmy już tak ciemne chmury, że zatrzymaliśmy się na przebranie w deszczówki. Te sto kilometrów, zaliczam do jednych z najgorszych w moim życiu. Deszcz lał przeokropny, droga zrobiła się śliska, ale w zamian przynajmniej dwu pasmowa. A na przedmieściach miasta zaczęło się oberwanie chmury. Deszcz zamienił ulicę w potoki. Ze studzienek wybijały gejzery wody. Samochody szalały. A my w miarę spokojnie i bez zbędnego ryzyka dojechaliśmy do hotelu. Hotel o tyle ciekawy, że będący częścią stadionu Dynamo w Ufie. Mamy całkiem fajny pokój z widokiem na murawę boiska, na którym cały czas odbywają się treningi piłkarskie. Bardzo fajny przerywnik, okna są wyciszone a poza tym można zasunąć kotarę. Jutro kierujemy się w stronę Uralu.

Dodam jeszcze, że wstajemy rano zawsze o 8:00, co przy przesunięciu o 3 godziny do przodu daje naszą 5 rano. A spać oczywiście chodzimy późno.

Takich pompek jest po drodze bez liku, i zawsze towarzyszy im gryzący smród
Takich pompek jest po drodze bez liku, i zawsze towarzyszy im gryzący smród | There is plenty of such pumps along the way and they are always accompanied by a caustic smell
Tak. Będzie padać.
Tak. Będzie padać | Yes, it is going to rain

 

 

Wielki telewizor z kanałem sportowym
Wielki telewizor z kanałem sportowym | A huge TV with sports channel
Na tym parkingu przed hotelem poznałem Raisa, który napisał na blogu kilka miłych komentarzy
Na tym parkingu przed hotelem poznałem Raisa, który napisał na blogu kilka miłych komentarzy

IMG_3206 IMG_3212 IMG_3213 07

 

 


Day 7
375km. Highway M5 – Ufa

We set off from a roadside hotel named Jugra at 10a.m. after having breakfast. We didn’t have a long distance to pass because we were heading for Ufa. We could ride further east but forecasts for the end of the day were bad – it was going to rain. It was a pleasant and safe journey. Nothing happened until a point located 100 kilometers before Ufa where we spotted clouds so dark that we stopped to put waterproofs on. These 100 kilometers are among the worst in my life. The rain was awful, the road became slippery but at least had two lanes. On the outskirts of Ufa a cloudburst begun. Streets turned into streams. Geysers of water went up from drains. Cars went mad. But we reached our hotel peacefully and without any unnecessary risk. The hotel is quite interesting – it is a part of Dynamo’s stadium. We have a pretty nice room with the view of the pitch. Football trainings take place on it all the time. This is a great interlude, windows are soundproof and you can draw a curtain. Tomorrow we are heading for Ural.

I must add that we wake up at 8a.m. every day and considering the difference of 3 hours it is 5a.m. in Poland. Of course we are going to bed late in the night.

2 komentarze do “Dzień 7 (Droga M5 – Ufa)

  1. W miarę przemieszczania sie – poproszę o info nt lokalnej kuchni:) wszystkiego dobrego

  2. Czołem ,
    2 pytania:
    – zaliczyliscie juz pare hoteli w Rosji . Jak ceny vs jakość ?
    – jak zostawiacie motory? Po prostu , czy gdzieś na strzeżonym?

Możliwość komentowania została wyłączona.