Dzień 11 (Kovalevo M51 Baikal Avtodoroga – Nowosybirsk)

515 km, Kovalevo (M51 Baikal Avtodoroga) – Nowosybirsk

Wczoraj wieczorem do naszego motelu przydrożnego przyjechał motocyklista z Litwy – Oleg. Jedzie w Ałtaj Aprilią Caponord. Pogadaliśmy trochę, wymieniliśmy się planami, a rano pojechaliśmy wspólnie kilkaset kilometrów. My dojechaliśmy do Nowosybirska a Oleg skręcił na południe do Barnaul.

Nowosybirsk to pod względem wielkości trzecie miasto w Rosji. Około 2 mln mieszkańców, lotnisko, fabryki, metro, ważny węzeł Kolei Transsyberyjskiej, słowem metropolia. Do tego rzeka Ob. Znowu wielka i majestatyczna.

Oczywiście ciężko było wjechać z powodu korków. Byliśmy popędzani przez zbliżające się chmury deszczowe. Taka też była prognoza i za godzinę miało padać. Tak też się stało. W tej chwili leje jak z cebra. Nie możemy właściwie wyjść do miasta z tego powodu. Ale mamy pecha z tym całym deszczem.

Motocykle zaparkowaliśmy na strzeżonym parkingu jakiś kilometr od mieszkania. A samo mieszkanie jest blisko centrum. Stary budynek czteropiętrowy. Mamy parter. Wewnątrz schludnie, meble z Ikei. Koszt za dwa dni taki sam jak w hotelu za jedną dobę. A tu bez problemu możemy sobie wyprać i wysuszyć rzeczy. Pralka już pracuje.

Po śniadaniu (jajecznica na kiełbasce) szykujemy się do wyjazdu. (Po lewej Oleg)
Po śniadaniu (jajecznica na kiełbasce) szykujemy się do wyjazdu. (Po lewej Oleg) | After our breakfast (a scrambled egg with a sausage) we are preparing for departure. (Oleg is on the left)

 

Pamiątkowa focia
Pamiątkowa focia | A remembrance photo

 

W Nowosybirsku taki mamy widok za oknem. Leje jak z cebra
W Nowosybirsku taki mamy widok za oknem. Leje jak z cebra | In Novosibirsk we have the same view outside the window. It’s a complete downpour

IMG_3328 IMG_3329 IMG_3330Tak wyglądają pokoje

Tak wyglądają pokoje | The view of our rooms

 

Widok po wyjściu przed blok
Widok po wyjściu przed blok | The view outside the block

 

Podstawowe zakupy na kolację i śniadanie. Pobliski sklep zaopatrzony "światowo"
Podstawowe zakupy na kolację i śniadanie. Pobliski sklep zaopatrzony „światowo” | Basic products for our supper and breakfast. The shop nearby has “miscellaneous” stocks

 

Andrzej robi sałatkę
Andrzej robi sałatkę | Andrzej preparing a salad

11

 

 


Day 11
515km, Kovalevo (M51 Baikal Avtodoroga) – Novosibirsk

Yesterday in the evening to our motel came a motorcyclist from Lithuania – Oleg. He is heading for Altai on his Aprilia Caponord. We talked a little, exchanged our plans and in the morning rode together for hundreds of kilometers. We reached Novosibirsk while Oleg turned to the south to Barnaul.

Novosibirsk is the third biggest city in Russia. Approximately 2 million inhabitants, the airport, the factories, the metro, an important hub on the Trans-Siberian Railway – in other words – this is a metropolis. And additionally the Ob river. Great and majestic again.
Of course it’s hard to enter the city because of traffic jams. We were rushed by rain clouds drawing near. Such was the forecast and it was going to rain within one hour. And it happened. In one moment it started to rain cats and dogs. Because of the downpour we couldn’t go to the city. We’re not lucky in terms of the weather – it’s been raining all the time.

We parked the motorcycles on a guarded parking, around 1km from our flat. The flat is near to the center, in an old four-storey building on the ground floor. It’s tidy, the furniture is from IKEA. The price of two days is the same as the price of one hotel night. Another advantage of the flat is that we can do the laundry and dry it. The washing machine is already working.