Dzień 61 (Kowel – Warszawa)

408 km, Kowel (UA) – Warszawa (PL)

Dojechaliśmy szczęśliwie.

W Chełmie czekał na nas Robert. Zjedliśmy coś. Uściskaliśmy się na pożegnanie i pojechaliśmy swoimi drogami.


We came back safely.

Robert waited for us in Chelm. We ate something, hugged each other and everybody went his way.

After 3 hours I was at home.

IMG_5255

Za 3 godziny dotarłem do domu.

IMG_5257

Home, sweet home!

3 komentarze do “Dzień 61 (Kowel – Warszawa)

  1. MARCINKU, ciesze sie, ze jestesmy w domu bo ja tez zrobilam z toba cala trase. Przezywalam wszstkie problemy, zaliczalam gleby I podziwialam przepiekne widoki itp.
    Gratuluje ci szczesliwego powrotu I jestem dumna z ciebie z twojej determinacji I twardego charakteru, ktory mimo tylu przeciwnosci I zmeczenia pozwalal ci jeszcze na usmiech I znajdowanie pozytywow aby dotrwac do konca .
    Marcinku, zaimponowales wielu ludziom, uwazam, JESTES WIELKI.
    Kocham cie, odpoczywaj po trudach. Ciocia.

  2. Wielki szacun wspaniała wyprawa. Wspominacie o Gruzji i Armenii chętnie bym do was dołączył.Byłem na dwóch Rajdach Katyńskich jestem w podobnym wieku pozdrawiam. Heniek.

Możliwość komentowania została wyłączona.