Miałem być w Nikaragui ale musiałem opóźnić wyjazd o jeden dzień.
W nocy miałem ogromne problemy żołądkowe. Podejrzewam, że bakteryjne. Nie widząc w którą stronę temat się rozwinie, postanowiłem nie ryzykować i zostać.
Można powiedzieć, że nie wychodziłem z hostelu.
Cóż, i takie dni się zdarzają. Ogólnie mówiąc, pewne rozczarowania i niedogodności są naturalną częścią tej wyprawy.
.. 1/2 litra spirytusu jakby była „pod ręką”.. i jak radziecki człowiek
no ale GS na parkingu był 😛
No właśnie, nie ma ich tu dużo, zwłaszcza dużych, ale co jakiś czas widuje się.