Wyprawa się zaczyna!
Spotykamy się w trójkę na autostradzie, tuż za Warszawą – Ja, Piootr i Grzechot. Ze Smarciem spotykamy się w Świnoujściu a z Andrzejem jutro w Danii. Jadą z innych miejsc w Polsce.
Wyruszamy około 10 rano a przy promie musimy być około 20. Pojedziemy trochę autostradami a trochę drogami lokalnymi.
W Warszawie pożegnała nas część naszej motocyklowej grupy. Jadąc przez Poznań spotkaliśmy się z poznaniakami a w Świnoujściu przywitali nas koledzy z tego regionu. Bardzo miło.
Zjedliśmy solidny posiłek, czyli schabowego z kapustą. Pycha.
Odprawa na prom poszła gładko. Prom jest niemal pusty. Jeszcze takim pustym nie płynąłem. Kajuta spoko, klima działa, warunki bardzo dobre.