Tradycyjnie pobudka o 7 i zwijanie „obozu” przez dwie godziny. Mycie, jedzenie, pakowanie.
Od kilku dni z wyprzedzeniem rezerwujemy noclegi. Jest niby dużo kempingów ale stres związany z brakiem rezerwacji i poszukiwaniem chatki dla pięciu osób powoduje, że wieczorem przy kolacji typujemy kolejne noclegi i dzwonimy tam i rezerwujemy. W ten sposób mamy już noclegi na dwa kolejne dni.
A poniżej dwa pocztówkowe zdjęcia oraz nasza lokalizacja.
.. Panie Marcinie, a tu .. 34stopnie w cienu.. Pozdrawiam „zwiedzaczy”