Wszystkie wpisy, których autorem jest Marcin

Dzień 6 Jassy – Baia Mare 503 km

Długi dzień, którego głównym punktem był przejazd przez Wąwóz Bicaz. Ładne miejsce i na pewno warto raz przyjechać, żeby zdobyć to „trofeum” i wpisać na listę zwycięstw.

Sam wąwóz jest krótki ale robi fajne wrażenie. Do tego dochodzi jeszcze dość kręta droga przez las. Wszystko zabiera może godzinę. W zależności od prędkości jazdy.

Minusem jest obecność cementowni nieopodal. Ogromne budowle straszą widokiem. Poza tym widać zniszczone, właściwie zjedzone wzgórze, którym karmi się cementownia.

Poza tym dzień spędzony w siodle. Droga monotonna ale miejscami rewelacyjna, bo gładka i pełna zakrętów. Sama radość.

Robiliśmy sobie przerwy w malowniczych miasteczkach. Raczyliśmy się kawą i ciastkami. Raczej szczuplejszy nie wrócę. Ale co tam, schudnę po powrocie!

I w ten sposób o zachodzie słońca dojechaliśmy do Baia Mare i tu mamy hotel. Jutro w drogę dalej, i już zbliżamy się do kraju. Jeszcze nie jutro ale już blisko.

Dzień 5 Kiszyniów (MD) – Jassy (RO) 250 km.

Oj ciężki i mokry dzień.

Dziś 1 maja, Święto Pracy. Poszliśmy zwiedzać Kiszyniów. Łaziliśmy od rana do południa. Pustki na ulicach. Żadnych przygotowań do pochodu. Pytaliśmy nawet policji. Coś rzekomo ma być, ale brak jasnych wskazówek.

Potem pojechaliśmy do Butuceni. Ładne miejsce. Kościół wydrążony w skale. Warto zobaczyć. Poza tym nowy kościół.

Zjedliśmy obiad tradycyjny w takiej zrobionej na starodawną restaurację w chacie. Raptem dwa stoły. Ciekawe lokalne smaki.

Potem już pełny gaz do granicy rumuńskiej. Niestety zła pogoda. Wiatr i deszcz. Przejechaliśmy dwa duże fronty deszczowe. Deszcz był miejscami okropny. Jak zwykle skuter daje dużo ochrony więc i tak nie zmokliśmy jakoś tragicznie. No niemniej teraz cały pokój w rzeczach które schną.

Granica dość długa bo około 45 minut. Spodziewałem się, że będzie krócej.

Po granicy jeszcze godzina do miasta Jassy. Tu już będąc w mieście, zamawiamy jakiś hotel i w pompie deszczowej dojeżdżamy. Uff. Pokój, basen, suchy pokoik.

Na dziś starczy. Jutro jedziemy dalej.