Archiwum kategorii: Z Buenos do Rio 2019

Dzień 4 Buenos Aires

Rano kupiliśmy bilety na prom i autobus do Urugwaju.

Znalazłem dwie popularne metody aby się tam dostać.

Pierwsza to przepłynąć z Buenos do Montevideo za jednym razem. Opcja szybka lecz kosztowna.

Drugi pomysł to przepłynąć promem krótki odcinek z Buenos do Colonia del Sacramento w Urugwaju a stamtąd autobusem do stolicy. I ciekawiej i ekonomicznie moim zdaniem.

Bilety dla dwóch osób kosztowały około 300 zł za całą trasę. Pojutrze sami się przekonamy czy dobrze wybraliśmy.

Tymczasem wsiadamy w autobus i jedziemy do dzielnicy La Boca, portowej dzielnicy BA. Jest tu kilka atrakcji turystycznych.

Muzeum malarza Benito Quinquela Martin. Lokalnego artysty, który na obrazach uwiecznił codzienną pracę ludzi w dokach.

Uliczka turystyczna Caminito. Kolorowa lecz przeraźliwie sztuczna.

No i oczywiście dla fanów piłki nożnej, którym ja nie jestem, stadion Boca Juniors.

Wracając odwiedzamay Mercado San Telmo i zjadamy obiad w postaci steka argentyńskiego oraz empanady. Nie muszę pisać, że było przepyszne.

Wieczór spędzamy na spacerze w modnej dzielnicy Puerto Madero. Piękna promenada, marina, restauracje i sporo ludzi. Widoki na nowoczesną dzielnicę miasta.

Dzień 5 Buenos Aires

Ostatni cały dzień w Argentynie. Po śniadaniu poszliśmy na godzinny spacer po okolicy. Zrobiliśmy zdjęcia Teatro Colon. Opera ta jest uważana za jedną z najlepszych na świecie ze względu na akustykę oraz fizyczny rozmiar.

Kilka kroków dalej znajduje się Plaza de la Republica, a na niej słynny obelisk upamiętniający pierwsze nieudane zasiedlenie tego miejsca w dawnych czasach.

Pojechaliśmy do galerii MALBA – Museo de Arte Latinoamericano de Buenos Aires. Ciekawe i nowoczesne lecz niewielkie muzeum.

Diego Rivera
Antonio Berni
Frida Kahlo
Frans Krajcberg
Fernando Botero

Stamtąd już tylko kilka kroków do wartych odwiedzenia parków i ogrodów. Naprawdę robi wrażenie rozmach i powierzchnia jaką zajmują.

Ogród japoński

Ogród różany

Wieczorem zamierzamy iść na przedstawienie do Teatro Astor Piazzolla. Będzie to widowisko taneczne z tangiem w roli głównej.

Przedstawienie trwało półtorej godziny i było genialne! Jestem pod ogromnym wrażeniem

Idąc na przedstawienie baliśmy się, że może to być coś słabego.

Okazało się, że występ przerósł nasze wyobrażenia a moje to nawet bardzo. W trakcie przedstawienia występowało pięć par tanecznych oraz para wokalistów. Orkiestra składała się z pianisty, kontrabasisty, skrzypka oraz dwóch muzyków grających na bandoneonie – muzyka na żywo zawsze ma swój czar, grali głównie kompozycje Astora Piazzolli z Libertango na finał.

Przez półtorej godziny zobaczyliśmy tango w wielu odsłonach. Tańczone w parze lub w układach wielu par. Poszczególne układy taneczne trwały po kilka minut, były bardzo skomplikowane, dynamiczne, wymagające niesamowitej kondycji fizycznej. Wcześniej nie doceniałem trudu tego rzemiosła. Bardzo się cieszę, że poszliśmy na występ a do tego siedzieliśmy niemal w pierwszym rzędzie, co pozwalało czuć się „jakbym sam tańczył”