Archiwum kategorii: Wyposażenie

Nowe kanapy do GSa

Wraz z motocyklem, kupiłem dwie kanapy do niego. Pierwsza to standardowa kanapa do Adventure, czyli pojedyncza, nie dzielona, szaro czerwona i dość wygodna. Druga czarna obniżana i trochę mniej wygodna.

kanapa_adv kanapa_std

Kanapa standardowa jest bardzo ładna i pasuje do sylwetki i kolorystyki. Nie jest obniżana, przez co ma więcej gąbki i można jechać na niej cały dzień w miarę wygodnie. Nie chcę przez to powiedzieć, że to ideał kanapy, bo tak nie jest. Lepsza jest kanapa dzielona. Można zdjąć część pasażera i zamocować albo bagażnik albo inny wynalazek. Poza tym, można zainwestować w zmianę tapicerki tylko w jednej lub w drugiej części. W
moim przypadku byłem skazany na robienie zmian w całej kanapie, pomimo iż część pasażerska była wg. mnie ok.

Druga kanapa, którą posiadam to właśnie kanapa obniżona. Wykorzystano fakt, że w oryginalnej jest sporo gąbki i ujęto jej w tej wersji. Myślę, że obniżono o 3-4 cm wysokość. To wcale nie jest mało per saldo. Na tej kanapie zdecydowanie lepiej dotyka się butami do ziemi. W mieście ta kanapa jest znacznie bardziej „pewna”. Co z tego jednak, gdy w czasie
długiej jazdy siedzi się jak na desce, a tyłek pali.

Nawiązałem kontakt z Chrisem Tapicerem i umówiłem się na spotkanie. Miałem pomysł na przerobienie tylko jednej kanapy, tej niskiej. Ale zabrałem obie, ponieważ w tej oryginalnej miałem taką przypadłość, że rysowałem podeszwą buta przy schodzeniu z motocykla pewien fragment tej kanapy, i chciałem żeby wzmocnić ten odcinek jakimś naszyciem.

U Chrisa siedziałem dwie godziny. Po pierwsze, to miły i kontaktowy facet, a po drugie obaj chcieliśmy dokładnie obgadać temat i mieć pewność, że zmiany które on zrobi, będą na pewno korzystne. Wydaje się, że omówiliśmy wszystkie aspekty, dobraliśmy rodzaj i kolor materiałów, szycia, grubości gąbek, itp

Po tygodniu odebrałem kanapy. Zdjęcia z garażu robione telefonem nie oddają szczegółów i przy okazji zrobię lepsze. W każdym razie różnica jest. Oryginalna kanapa zachowała niemal identyczny kształt. Tam gdzie obcierałem obcasem, jest lekko obniżona powierzchnia. Ta obniżana kanapa, nie jest już obniżana. Kształt ma obiecujący, poszerzone miejsce na siedzenie wygląda zachęcająco. Materiały obu kanap są bardzo solidne. Jest to materiał używany w tapicerkach jachtowych, odporny na wodę i zadrapania. Pod materiałem zastosowano folię, która izoluje gąbkę przed ewentualnym nasiąkaniem. Chris użył gąbek o różnych gęstościach i odpowiednio je rozmieścił w zależności od miejsca na kanapie. Bardzo jestem ciekawy jakie będę miał odczucia. Teraz jest grudzień i muszę poczekać do wiosny.

kanapa_adv_nowa

kanapa_std_nowa

Dodatkowe zdjęcia w lepszym świetle

kanapa_adv1 kanapa_adv2 kanapa_adv3 kanapa_nowa1 kanapa_nowa2 kanapa_nowa3

Przygotowania do wyjazdu

Wizy – czerwiec 2015

[Aktualizacja]
Brakująca wiza Kazachstanu już jest. Mamy komplet wiz.

IMG_3067

Odebrałem wreszcie paszporty z wizami. Nawet sławny GBAO permit, lub inaczej mówiąc Pamir. Jeszcze tylko jedna została do wyrobienia – Kazachska. O tę wizę należy aplikować osobiście, pośredników w konsulacie nie uznają.

Poniżej kilka obrazków, a za tydzień dołączę ten ostatni do kompletu.

Wiza uzbekistanu
Wiza Uzbekistanu
Wiza rosyjska
Wiza rosyjska
Sławny GBAO permit (Górskobadachszański Okręg Autonomiczny)
Sławny GBAO permit (Górskobadachszański Okręg Autonomiczny)
Wiza Tadżykistanu
Wiza Tadżykistanu

Kostki – marzec 2015

Nowiutkie opony Continental TKC80 dotarły. Cycuszki im sterczą niecierpliwie, ale muszą jeszcze poczekać zanim pojadą. Planowo założymy je dopiero w Ułan Bator a zdejmiemy gdzieś w Gruzji po około 7-8 tysiącach przebiegu. Pozostałą część trasy jedziemy na Metzeler Tourance, sprawdzonych wołach roboczych.

Continentale są wyprodukowane w Korei w początku roku 2014 i kosztowały 320 zł przód i 450 zł tył.

IMG_2490
Continental TKC80

 

Motocykl odebrany z serwisu – marzec 2015

Motocykl odebrany z serwisu Fan Motor. Wszystko przygotowane do tegorocznego sezonu. Przed wyruszeniem na wyprawę założę jeszcze nowe opony Metzeler Tourance. Tylną już mam a przednią dokupię.

IMG_20150315_133536IMG_20150315_133640

Najbardziej oczekiwałem zmiany chłodnicy oleju na wersję z wentylatorem, ale ostatecznie jej nie będzie. Próby pokazały, że wentylator musiał by pracować non stop. W przeciwnym wypadku, bariera dla przepływu powietrza jaką stawia wentylator powoduje, że przy niskich prędkościach silnik grzeje się bardziej. Poza tym wszystko zgodnie z planem i pan mechanik przez dwadzieścia minut opowiadał o wszystkich zmianach, których dokonał. Jednak każda z tych zmian sama w sobie nie jest niczym nadzwyczajnym. Przykładowo: wszystkie śruby zabezpieczone jakąś substancją przed odkręceniem, elektryka zabezpieczona przed wodą przeznaczonym do tego „lakierem”, odma wyprowadzona w okolicę kufra tylnego, wzmocniona i poszerzona stopka boczna, inny (lepszy) olej przekładniowy, „twardszy” olej do amorów plus jakieś ich dodatkowe uszczelnienie, poza tym normalny przegląd.

Bardzo się cieszę, że podczas wyprawy będę miał za kompana Andrzeja z Mysłowic, który w sprawach mechanicznych, jest o niebo lepszy niż ja.

Poniżej zdjęcie od Andrzeja, na którym widać sprytnie zamocowaną skrzynkę narzędziową oraz kanisterek.

20150309_183438

Nowy namiot Coleman Tatra 3 – luty 2015

ColemanTatra3

Przy wyborze kierowałem się nabytym doświadczeniem. Potrzebowałem większy przedsionek i bardzo wytrzymałą konstrukcję. Tatra 3 ma aluminiowe rurki i do tego wytrzymałą na wiatr konstrukcję. W środku jest nieco mniejszy ale ma bezpieczny przedsionek, więc w efekcie jest to namiot większy. Wymiary po spakowaniu są takie same jak poprzednika Hannah Troll. Zauważonym minusem jest cieniuteńka podłoga. Sprawia wrażenie, że nie wytrzyma długo. Będę zmuszony brać ze sobą dodatkową matę pod namiot, jako dodatkową podłogę. Dłużej się także ten namiot rozbija. Może po nabraniu wprawy zmienię zdanie, lecz teraz zajmuje mi to zbyt wiele czasu. Stary namiot rozbijałem po ciemku w kilka minut. Ogólnie jestem z niego zadowolony i myślę, że namiot dobrze rokuje.

Gospodarska wizyta u mechanika – styczeń 2015

W zeszłym tygodniu odwiedziłem mojego mechanika Fan-Motor. Motocykl miał być w bardziej kompletnym stanie, jednak okazało się, że nowa (używana) chłodnica z wentylatorem jest nieszczelna i przecieka. Więc trzeba było ją zdemontować i odesłać, a motocykl przez to świeci wnętrznościami. Podyskutowaliśmy godzinę o konkretnych rozwiązaniach dla mnie, takich jak inne poprowadzenie odmy, inny olej w lagach i wiele innych drobiazgów. Mam nadzieję, że w marcu motocykl będzie już kompletny i będę mógł rozpocząć testy. Musze zrobić z tysiąc kilometrów tym przygotowanym motocyklem, żeby nabrać pewności czy poprawienie jednego nie popsuło drugiego.

IMG_2310 IMG_2307

Międzynarodowe prawo jazdy – styczeń 2015

Po niespełna tygodniu oczekiwania Międzynarodowe prawo jazdy jest już u mnie.
Formę ma mało praktyczną, taki dzienniczek ucznia w szarym kolorze. Ma osiem ponumerowanych stron, na których jest ta sama treść w językach: polskim, angielskim, rosyjskim, niemieckim, hiszpańskim i francuskim. Szkoda, że nie ma jakiegoś ekstremum w rodzaju chiński lub arabski.
Będzie trzeba je w czasie podróży bezpiecznie spakować i zapomnieć o nim do czasu „wywołania do tablicy”.

IMG_2337

 

IMG_2339

Szczepienie – styczeń 2015

Zaszczepiłem się na żółtaczkę typu A i B oraz tężec. Na żółtaczkę szczepi się w 3 fazach. Pierwsza, potem po miesiącu druga a następnie po pół roku trzecia. Odporność nabywa się po drugim szczepieniu. Tężec w moim przypadku, to jedna dawka „przypominająca”.
Obie szczepionki otrzymałem w czasie jednej wizyty (w lewą i prawą rękę). Koszt w LuxMed to 155 zł.

Przy tej okazji otrzymałem książeczkę szczepień. Zabieram ją w podróż.

IMG_2299
Książeczka szczepień z opakowaniami w tle

Mata samopompująca

Zakupiłem nowa matę samopompującą. Stara mata po 3 latach użytkowania straciła szczelność i gubi powietrze. Stałem się zwolennikiem mat samopompujących i o zwykłym dmuchanym materacu nie chcę nawet myśleć. Ponieważ kupuję sprzęt z myślą o 1-2 latach, to nie wybieram towaru z najwyższej półki a jedynie ze średniej. Dałem szansę i kupiłem matę z Decathlonu – Forclaz A200 UL XL. W porównaniu z moją poprzednią matą „no name” ta jest lżejsza i mniejsza po spakowaniu. Głównym tego powodem jest możliwość złożenia na pół wzdłuż osi. Najpierw należy zrolować matę aby wypchnąć z niej powietrze a następnie rozwinąć i wtedy złożyć na pół, następnie już wąski pasek maty ponownie zrolować. Przy rozkładaniu, mata dość wolno się rozpręża. Wymaga chyba z dziesięciu minut aby doszła do stanu równowagi. Po tym czasie wymagane są dokładnie trzy głębokie dmuchnięcia, aby dopompować ją do pełnej sztywności. Zapowiada się, że posłuży dobrze.

mata02
Mata spakowana
mata01
Mata w pełnej krasie