Archiwum miesiąca: lipiec 2015

Dzień 16 (Irkuck – Listwianka)

70 km, Irkuck – Listwianka

Rano przed wyjazdem do Listwianki, poszliśmy na spacer porobić zdjęcia

Całe ulice w drzewach, które ewidentnie są zarażone jakąś chorobą.

 


70 km, Irkutsk – Listvianka

In the morning, before going to Listvianka, we went for a walk and took some photos.

The streets were full of trees infected by some kind of disease.

IMG_3502 IMG_3503 IMG_3504

 

Architektura miasta. Starałem się fotografować stare budynki, nowych też jest bardzo dużo | The architecture of the city. I tried to photograph old buildings. There are many new ones too

IMG_3522 IMG_3521 IMG_3520 IMG_3505 IMG_3506 IMG_3507 IMG_3508 IMG_3509 IMG_3510 IMG_3511 IMG_3512 IMG_3513 IMG_3514 IMG_3515 IMG_3516 IMG_3517 IMG_3518 IMG_3519

I jeszcze zdjęcia z poprzedniej nocy | And the photos of the last night

IMG_3490 IMG_3489 IMG_3500 IMG_3498

Targowisko w Listwiance | The market in Listvianka

IMG_3543 IMG_3541 IMG_3540 IMG_3539IMG_3529

 

Kupujemy rybę Omul. Ryba żyjąca tylko w Bajkale. Bardzo smaczna. W smaku jak „chuda makrela” | We are buying a fish called Omul (Arctic cisco). It lives only in the Baikal. Delicious. It tastes like a “lean mackerel”

IMG_3528IMG_3527IMG_3545IMG_3544 IMG_3538 IMG_3537 IMG_3536 IMG_3535 IMG_3534 IMG_3533Piec obwoźny | A mobile stove

 

IMG_3532 IMG_3531 IMG_3530  IMG_3546Tu mieszkamy | We live here

 

IMG_3547Omul | An Omul

15

Dzień 15 (Niżnieudińsk- Irkuck)

559 km, Niżnieudińsk- Irkuck

To mały krok dla ludzkości, ale wielki dla człowieka. Czyli dla mnie i Andrzeja. Takie jest motto dnia.

Po 15 dniach jazdy i 6706 km dojechaliśmy do Irkucka. To jeszcze nie Bajkał, ale już dziś odtrąbiam sukces tego etapu. Nad samo jezioro pojedziemy jutro.

Dziś droga była fajna. Jechaliśmy w gorącu. Było chyba ze 30 stopni. Jedliśmy obiad w przydrożnym „Kafe” i spotkaliśmy polaków podróżujących autostopem już 8 miesięcy po świecie. Czym jest nasza wyprawa w porównaniu do ich historii. Miast znanych na szlaku dziś nie było. Przejechaliśmy dwie znane rzeki Oka i Angara. Aż w końcu dojechaliśmy do miasta.
Pierwsze kroki skierowaliśmy do polskiego kościoła w Irkucku. Chcieliśmy zobaczyć jak tam jest i pogadać chwilę. Tak też się stało. Rozmawialiśmy z polakami począwszy od kleryka Wojtka poprzez zakonnice i księdza aż po samego proboszcza Włodzimierza. Podpowiedzieli nam nieco informacji pomocnych przy planowaniu pobytu w tych stronach. Zostaniemy w mieście 2-3 dni.
IMG_3435Nasza restauracja | Our restaurant

IMG_3436Zupa „Szczi” i kotlecik. Jak zwykle smaczne i świeże | “Shchi” soup and a chop. Very tasty and fresh as usual

IMG_3440Pamiątkowa focia | A remembrance photo

IMG_3481 IMG_3482 IMG_3479Katedra Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Irkucku | The cathedral of the Heart of Mary Immaculate in Irkutsk

14

 

 


Day 15
559km, Nizhneudinsk – Irkutsk

That’s one small step for mankind, one giant leap for a man. That is me and Andrzej. This is our today’s motto.

After 15 days of riding and 6706 km we reached Irkutsk. Still it’s not the Baikal but today I trumpet the success of this stage. We will go to the lake tomorrow.

Today the road was great. The weather was hot, probably around 30 degrees. We ate our dinner in a roadside “Kafe” and met Poles who had been hitch-hiking around the world for 8 months. How does our journey look like in comparison with their story. We didn’t have any well-known cities on the route. We crossed two famous rivers: the Oka and the Angara. Finally we entered the city.

At the start we headed towards the Polish church in Irkutsk. We wanted to see it and talk for a while. And so it happened. We chatted with Poles – the seminary student Wojtek, nuns, a priest and even with the parson Włodzimierz. They gave us some useful information for planning our visit here. We will stay in the city for 2-3 days.