Archiwum miesiąca: sierpień 2021

Dzień 6 Chamonix

Dojechaliśmy do Chamonix.

Spory ruch na drogach i przez to jechaliśmy około pięć godzin. Widoki są piękne. Temperatura komfortowa.

Wjazd do tunelu pod Mont-Blanc
Bilecik za €34

Pod górą Mont-Blanc poprowadzony jest tunel. Skraca on oczywiście znacząco podróż z Włoch do Francji ale trzeba zapłacić około 34 euro. My chcieliśmy jechać drogą górską a nie tunelem ale nam się nie udało. Nawigacja poprowadziła nas do tunelu i już nie było odwrotu. Ja tam się zresztą nie martwię. Przejazd tym tunelem zaliczam do moich trofeów i już. Aczkolwiek ta utracona trasa ponoć piękna.

Rozbijanie obozowiska

Chłopaki pojechali teraz do centrum z zamiarem kupna na jutro biletów na widokową kolejkę górską. Oby się udało.

Ja odpoczywam w tym czasie na kempingu, który jest trzy kilometry od Chamonix.

Po drodze na przerwie zrobiłem w swoim motocyklu reset sprzęgła DCT. Od kilku dni zauważyłem, że biegi redukowane są nie tak płynnie i cicho jak kiedyś. Procedura jest automatyczna a jej uruchomienie polega na naciśnięciu odpowiedniej kombinacji klawiszy. Całość trwała może 2 minuty. Sprzęgło w tym czasie wydało kilka dźwięków i było po wszystkim. Wcześniejsze niepokojące objawy zniknęły i mechanizm działa idealnie. Co Honda to Honda.

Lokalne piwko, takie sobie, ale za to drogie.

Dzień 5 Quincinetto

Dzien drogi. Dziewięć godzin jazdy. Pierwsze 3 godziny przepiękne, widokowe, chłodne. Kolejne 6 godzin słabe, gorące, brzydkie, prowadzace przez „zona industriale”. Nie ma prawie zdjęć, bo były niegodne tego bloga.

Piękna droga o poranku. Wśród winnic i skał

Ostatnie kilka godzin ponownie ładne, górzyste, kręte, piękne.

Dziś dzień tranzytowy, bez konkretnego celu. Dojechaliśmy pod francuską granicę i jutro jedziemy do Chamonix.

Sjesta. Stacja benzynowa i bar – nieczynne
Korzystamy z cienia i robimy własną kawę.

Dlatego dziś kilka zaledwie zdjęć. Taki to był dzień.

Kemping. Piękne położenie w dolinie.
Lokalizacja na koniec dnia