Dzień 11 Wroclaw

Przedostatni dzień. Wracając odwiedziłem dobrego kolegę we Wrocławiu. Fajnie spędziliśmy wieczór na rozmowach, lekko nawet filozoficznych.

Też rozważa kupno turystyka, więc się rodzinnie przymierzali czy jest wygodnie.

Jest wygodnie

A moja droga z Bratysławy przebiegła dobrze. Było chłodno i wiał bardzo mocny wiatr.

Zatrzymałem się w typowo czeskiej gospodzie na obiad. Dobry wybór, bo klimat fajny a jedzenie pyszne.