Dzień postoju w hotelu. Czas aby pranie wyschło, bo najczęściej rano jest nadal mokre. Wypraliśmy też kaski. Kaski są wypożyczone i wiadomo, lepiej nie wiedzieć. Jeden długi spacer nad rzekę. Ale okolica nie była fajna i zdjęć nie ma. Słowem dzień chillout.