Pobieram lekcje hiszpańskiego, o czym wspominałem już tutaj. Moja nauczycielka jest Argentynką. Poznaliśmy się jeszcze gdy byłem w Polsce a kontynuujemy lekcje (za pomocą komputera/tableta) także w Buenos Aires. No i jest to oczywista okazja by się spotkać. Silvina wraz ze swoim chłopakiem Alejando i ja, spotkaliśmy się na spacer po mieście. Zgodnie z oczekiwaniami świetnie nam czas upłynął. Ja oczywiście skorzystałem podwójnie, ponieważ przez cztery godziny byłem zanurzony w języku. No nie ma lepszej i skuteczniejszej metody na naukę. A poza tym to fajni ludzie po prostu. Silvina jest wykładowcą literatury i nauczycielką języka, Alejando zaś jest informatykiem. Spacerowaliśmy po kilku parkach miejskich a na koniec siedliśmy w restauracji na kawę i ciastko. Super było.
A parki są tu nieco inne od naszych polskich.