Od wczoraj brygada znowu razem. Andrzej i ja wróciliśmy do Bułgarii przed północą. Granica zajęła nam 15 minut. Lał deszcz i było na tyle zimno, ze założyliśmy podpinki. Po 7 dniach piekielnych upałów, pierwszy deszcz. Nawet nie sądziłem, że będę się cieszył z tego. Ale to tylko w górach. Za Burgas znowu gorąc. Chociaż są chmury i jest przez to przyzwoitsza temperatura.
W czwartek o 8:00 startujemy w drogę powrotną. Do przejechania około 500 km czyli jakieś 10 godzin. Celem jest miejscowość Curtea de Arges w RO. Tam nocleg a kolejnego dnia przejazd Transfogarską.