Dzień 19 La Libertad, El Tunco

Muszę odpocząć od miasta, od zgiełku, od smrodu. Marzy mi się spokój, szum fal, plaża, leżak. Poniżej jeszcze zdjęcia ze stolicy.

Tacy ochroniarze z bronią są niemal w każdym sklepie.

Często widać takie tabliczki

Prawie wszystko czego potrzebowałem, znalazłem godzinę drogi od stolicy, nad Pacyfikiem. Puerto de la Libertad i potem kilka kilometrów do El Tunco. Fajny ośrodek, baseny, leżaki, spokój i bezpieczeństwo. Jest nawet specjalna policja turystyczna Politur. Jest trochę turystów, dużo surferów. Fal dużych jednak nie widzę. Trochę tu posiedzę przed dalszą drogą.

I tak to dziś było właśnie.