Dzień 3 Odessa

Ja z panem Puszkinem

Dzień poświęcony zwiedzaniu. Do centrum mamy z hotelu jakieś 20 minut piechotą. Trochę pod górkę trochę z górki. Miasto jest położone na pochyleniu. Przynajmniej tu gdzie się poruszamy. Poza centrum nie jest ładnie. Chodniki dziurawe, zapachy z bram wątpliwe. Zbliżając się do ścisłego centrum turystycznego robi się bardzo ładnie i europejsko. Piękne budynki ze zdobionymi fasadami w specyficznych kolorach. Po bokach ulic piękne platany. Moje ulubione drzewa miejskie. Czuć, że klimat jest tu cieplejszy.

Pochodziliśmy kilka godzin, posiedzieliśmy w knajpce, zrobiliśmy zdjęcia i ogólnie bardzo spokojnie spędziliśmy czas.

Po południu znowu w centrum. Jeździmy Uberem lub Boltem. Ceny bardzo tanie. Płacimy 4 zł za przejazd a maksymalnie 12 zł. Opłaca się.

Opera

Muszę przyznać, że miasto zyskało dzięki spędzeniu czasu w centrum. Jest ono naprawdę ładne i absolutnie godne zwiedzenia.

Caryca Katarzyna

Hitem są Schody Potiomkinowskie (sławna scena z filmu Eisensteina) oraz piękny budynek Opery. Poza tym jest bardzo dużo innych zabytków, pomników, słynnych domów i hoteli. Jest co zwiedzać.

Schody Potiomkinowskie

Jutro jedziemy do Kiszyniowa. Pojedziemy przez Palance i ominiemy Naddniestrze. Jestem ciekawy jak nam pójdzie granica.