Nareszcie trafiliśmy na hotel, którego nie chce się opuszczać. Wszystko w nim jest tak jak być powinno.
Od 7 do 8 jogging na plaży, potem śniadanie i przed południem znikamy. Godzinę spędzimy w kawiarni i na plaży z plecakami, potem wskakujemy do autobusu DM1, który jedzie bezpośrednio na lotnisko Carrasco. Potem już do samej nocy będziemy w podróży.
Pierwszy lot do Porto Alegre już w Brazylii, następnie prawie trzy godziny na przesiadkę i lot docelowy do São Paulo.
Czas przesiadkowy minął całkiem szybko. Przeszliśmy kontrolę imigracyjną i teoretycznie można było wyjść na miasto. Ale nie planowaliśmy tego. Zjedliśmy i posiedzieliśmy na lotnisku.
Drugi lot to już lot wewnętrzny.
Dolecieliśmy. Dojechaliśmy do hotelu w centrum. Ogromne miasto. Niewiele zobaczyliśmy, bo już było ciemno, ale z lotniska jedzie się chyba 45 minut ciągle w mieście. Jutro dopiero wyjdziemy zwiedzać. Dziś jedynie połgodzinny spacer po Avenida Paulista i spać, bo północ.
nooo.. dlaczego nie jestem zdziwiony? Ja tu dzwonię.. nikt nie odbiera.. no i mnie „tknęło” … oczywiście !! W podróży!! Brawo Wy!!! Pozdrawiam. Adam